Ludzie powinni odmawiać różaniec i błagać Boga o zmiłowanie. Idź do sąsiednich wsi i zbieraj pieniądze na msze święte. Wszyscy, także najubożsi, powinni złożyć jakiś datek, tak by księża mogli odprawić mszę świętą o odwrócenie kar i chorób. Gdy kapłan z przenajświętszą Krwią i Ciałem Chrystusa w rękach stoi przed Bogiem, zawsze sprowadza Boże miłosierdzie, uzyskuje przebaczenie grzechów i wiele łask. Dlatego naród powinien słuchać księży i stosować się do ich napomnień. Inaczej wszystko pójdzie na zatracenie (…)” (Schmertzing 2008: 45). Matka Boska dała Mikołajowi także zadanie: „Staraj się Mikołaju, by obraz ten był czczony i należycie chroniony przed zniewagami ludzi niewierzących. Cały naród winien pokutować, a wówczas Bóg poprowadzi go drogą krzyżową ku duchowej świetności. Jeżeli jednak nie dojdzie do powszechnej poprawy, pokuty za popełnione grzechy, do pojednania i pokoju pomiędzy krewnymi i znajomymi, do prawdziwego nawrócenia się, ten nieszczęsny naród spotkają cierpienia i nowe prześladowania. Najlepsi jego synowie zginął w walce, zdradzeni i opuszczeni przez fałszywych sprzymierzeńców” (Schmertzing 2008: 45-46). Jednak i tym razem Mikołaj nie podzielił się z nikim swoją wizją. Ponownie Matka Boska ukazała mu się 15 sierpnia 1850 roku, w święto Wniebowzięcia. Pasterz ujrzał płonącą kulę opadającą z nieba. Nagle stanęła przed nim Maryja, ale tym razem wyglądała jak na obrazie Bolesnej Królowej Polski. Przemówiła ona do niego tak: „Ludzie nadal grzeszą i w ogóle nie myślą o nawróceniu się i poprawie. Nie trzeba będzie długo czekać, aż Bóg ich ukarze. Pojawi się straszliwa choroba. Wielu ludzi – starcy, młodzież i niemowlęta – nagle umrze na nią. Osierocone dzieci będą płakać z żalu nad rodzicami. Następnie wybuchnie straszliwa wojna, w której zginął miliony ludzi. Miłosierdzie Boże jest niezmierzone. Wszystko może się jeszcze obrócić na dobre. Gdy naród wyda na świat świętych ludzi, wszystko da się jeszcze uratować. Potrzebujemy świętych matek! Kocham wasze dobre matki, podtrzymuję na duchu i rozumiem je, ponieważ sama byłam tak boleśnie doświadczoną Matką. Podstępne zamiary waszych wrogów roztrzaskają się o wasze matki. Dają one narodowi wiele bohaterskich dzieci. Gdy będzie szaleć wojna światowa, wywalczą ojczyźnie wolność. Diabeł posieje niezgodę pomiędzy braćmi. Dawne rany nie zostaną jeszcze wyleczone i nie minie jedno pokolenie, gdy ziemia, morze i powietrze staną się tak napełnione krwią jak nigdy dotąd. Ziemia będzie pełna łez i krwi, przysypana popiołem. W sercu kraju młodzi ludzie będą ginąć na ołtarzu ofiarnym. Niewinne dzieci będą umierać, ale ci męczennicy będą za was błagać przed tronem Boga sprawiedliwego, gdy dojdzie do ostatecznej walki o duszę całego narodu. W ogniu tych długotrwałych prób wiara zostanie oczyszczona, a nadzieja i miłość nie wygasną. Będę z wami, chroniąc was i krzepiąc, tak jak pomagam całemu światu. Narody ze zdumieniem zobaczą, że z Polski nadchodzi nadzieja dla umęczonej ludzkości. Wszystkie serca zaczną z radości bić mocniej, jak nigdy nie było od tysiąca lat. Będzie to najważniejszy znak dany narodowi ku wzmocnieniu i opamiętaniu się. Zjednoczy on cały naród. Następnie spłynął na ten umęczony i upokarzany naród i kraj niezwykłe łaski, jakich nie było od tysiąca lat. Młode serca ożyją, seminaria i klasztory zapełnią się. Polskie serca zaniosą wiarę na Wschód i na Zachód, na Północ i na Południe. Pokój Boży zapanuje na ziemi. Mikołaju, opowiedz to wszystkim, napomnij ich i pociesz. Powiedz, by czynili pokutę i byli czujni! Gdy nadchodzą dla narodu ciężkie czasy, a smutek przepełnia serca, ci, którzy będą przychodzić do tego pełnego łask obrazu i będą się tu modlić i pokutować, nie zginął, lecz zostaną pocieszeni i uratowani. Gdy naród polski się nawróci, zostanie napełniony otuchą i wysłuchany jako wzór dla innych narodów. Diabeł będzie co prawda z nim walczyć, by nie dopuścić do tej odmowy, ale ostateczne zwycięstwo należeć będzie do mnie. Nie dajcie się oszukać diabelskiemu smokowi i bądźcie wierni Bogu, a ja roztoczę nad wami mój płaszcz ochronny. Mój obraz należy przenieść z lasu na inne, bardziej godne miejsce. Będą do niego pielgrzymować ludzie z całej Polski. Prędzej czy później powstanie tu wspaniały kościół. Jeżeli ludzie tego nie uczynią, poślę im anioła, by tak się stało. Powstanie tu również klasztor, w którym moi synowie będą mi służyć. Między klasztorem a Biniszewem (wioska w pobliżu Lichenia) zostanie zbudowana szosa. Ty, Mikołaju, będziesz musiał jeszcze wiele wycierpieć. Ale nie daj się zastraszyć! Powiedz ludziom o tym, co widziałeś i słyszałeś. A na dowód, że to, co słyszałeś, jest prawdą, zostaniesz teraz odmłodzony” (Schmertzing 2008: 46-47). Mikołaj rzeczywiście został odmłodzony, jego twarz się wygładziła, a włosy odzyskały dawny kolor. Mikołaj zrobił to, co kazała mu Maryja. Jej przepowiednia sprawdziła się w całości, gdyż niedługo potem Mikołaj został aresztowany i torturowany, a ostatecznie uznano go za umysłowo chorego. W carskim więzieniu całymi dniami modlił się o nawrócenie wszystkich ludzi. Właśnie wtedy wybuchła epidemia cholery. Ze wszystkich stron ciągnęły ku obrazowi rzesze ludzi. Błagali o pomoc i opiekę. Modlili się przed cudownym obrazem. Przybywali nie tylko katolicy, ale także protestanci i Żydzi. 5 września 1852 roku komisja biskupów oświadczyła, że przy obrazie Matki Bożej dzieją się cuda, zatem jest godny czci. 29 września 1852 roku obraz Matki Bożej został uroczyście przeniesiony do kaplicy w Licheniu. Po 5 latach przeniesiono go do kościoła pw. św. Doroty, gdzie znajdował się blisko 150 lat. Księża marianie, pod przewodnictwem ówczesnego kustosza Sanktuarium ks. Eugeniusza Makulskiego MIC postanowili rozpocząć budowę świątyni godnej Matki Bożej Licheńskiej. Budowa bazyliki trwała 10 lat, od 1994 do 2004 roku. 2 lipca 2006 roku Cudowny Obraz Matki Bożej Licheńskiej przeniesiono z kościoła św. Doroty do bazyliki Matki Bożej Licheńskiej. Bazylika Matki Boskiej Bolesnej Królowej Polski fot. Czechu81, CC BY-SA Do 1939 roku w parafii licheńskiej zanotowano 3 tysiące przypadków cudownych uzdrowień z nieuleczalnej choroby. Natomiast Mikołaj Sikatka zmarł 1857 roku. Po 40 latach od jego śmierci stwierdzono, że ciało pozostało nienaruszone. Pieśń „Obraz Pani z Nieba Dworu” z 1873 r. Obraz Pani z Nieba Dworu, Mieszkał przez ośm lat w boru, Grąblińskim tak jest nazywany, Przez kowala był oddany. Na sośnie był umieszczony, Od nikogo nie był czczony, Wierni go nie uważali, Niewierni szydzili, śmiali. Pasterz blisko gdy tam pasie, Osoba nagle zbliża się, I to mu zaraz wyrokuje, Ludziom mówić rozkazuje. By się do Boga wracali, Za grzechy pokutowali, Że Bóg karać będzie przecie, Nagłą śmiercią po wszym świecie. Wcale mu wierzyć nie chcieli, Tylko się z niego naśmiali, Chociaż mówił o cholerze, Nie jeden mówił nie wierzę. Jedni mówią, że zmyślenie, Drudzy, że krwi uderzenie, Do głowy cierpi ten stary, Że opowiada te kary. Pasterza na sąd stawiają, Tam go we wszystkiem badają, Krwi mu nie mało puszczają, Słabość rozumu przyznają. Gdy się kara Boska zbliża, Gdy się śmierć nagła rozszerza, W ten czas mędrzec minę traci, Jak widzi zmarłych współbraci. Gdy się wszystko prawdzi z sobą, Co pasterz mówił z osobą, Wten czas każden zadumany, Jak ubodzy, tak i Pany. Gdy się iści mowa jego, Że niemasz miejsca żadnego, Gdzie lud jako muchy padał, Pasterz mówią to powiadał. W ten czas to wszyscy strach mają, Jedni figurę stawiają, Drudzy obraz ze czcią wnoszą, Razem miłosierdzia proszą. Dwa miesiące tam zostaje, Tam mu wszystek lud cześć daje, We dnie, w wieczór, bez ustanku, I przez noc, aż do poranku. O tem się duchowna władza, Dowiada, tak się naradza, By obraz w kościół wniesiono, I tam go lepiej uczczono. Gdy dzień został przeznaczony, Jak miał być obraz wniesiony, O godzinie ósmej z rana, Światłość z obłoków sypana. Co się stała za rzecz wielka, Że się zlękła dusza wszelka, Widząc takie błyskawice, Choć pięknie świeciło słońce. Przeniesiona dnia drugiego, Z szacunkiem ludu licznego, Przez kapłanów do kościoła, Gdzie dopiero każdy woła. Tu strapieni skłopotani, Wszyscy się garną do Pani, Na twarze przed nią padają, Łzami swe lice skrapiają. Tu się grzesznicy zbierają, W sumieniu czystem zostają, Maryja nań w duchu woła, Spowiadaj się szczerze zgoła. Wiele matek oświadczyło, Że ich dzieci już konały, Skoro je ofiarowały, W moment pociechy doznały. Wszyscy wspólnie się zbiegają, Pieniem usty oświadczają, Że już wiele łask doznali, Skoro się tutaj udali. Niektórych już opuścili, Doktorzy, co ich leczyli, Apteka lekarstw nie miała, Na uleczenie ich ciała. Skoro się ofiarowali, W moment pociechy doznali, Bez ludzkiej nawet pomocy, Powstali prędko z niemocy. O Panienko nad pannami, Proś Syna Twego za nami, Pokaż Mu piersi wnętrzności, O Matko pełna litości. O Panienko Matko Boga, Niech nas minie ciężka trwoga, Broń głodu moru i wojny, Daj nam przeżyć wiek spokojny. O Matko niepokalana, Proś za nami Panów Pana, My Go też dzieci błagamy, Zmiłuj się Ojcze nad nami. Synu i Duchu Święty, Boże w Trójcy niepojęty, Prosim Cię wszyscy serdecznie, Daj z Sobą królować wiecznie. Amen. Bibliografia Spiss, M. 2007. Objawienia maryjne w Polsce, Kraków. Schmertzing, G. 2008. Tajemnica Maryi. Warszawa. Historia i przesłanie objawień, ( Tomasz Kłossowski, ( Mikołaj Sikatka, (O tym mówił cały region! Obecnie Mały Parczew, miasteczku w woj. lubelskim stało się bardzo popularne w ostatnich dniach, a to za sprawą dęba czerwonego. Na rosnącym tam drzewie miał pojawić się wizerunek Matki Boskiej. Ludzie zaczęli się pod nim modlić! Nawet na allegro można już kupić liść z tego drzewa!
W Polsce jest przynajmniej siedem miejsc, w których ukazała się Maryja. Nie wszystkie objawienia są oficjalnie potwierdzone przez Watykan, ale we wszystkich kult zyskał aprobatę Matki Bożej w życiu duchowym Polaków jest tak oczywiste, że wręcz przysłowiowe. Od Bałtyku po Tatry niemal co krok spotykamy mniejsze lub większe sanktuaria maryjne, w których od wieków ludzie doznają szczególnych łask, modląc się przed cudownym obrazem lub figurą Najświętszej Panny. Warto jednak wiedzieć, że historia niektórych z tych miejsc zaczęła się nie od wizerunku, który zyskał popularność wśród wiernych, ale od ukazania się samej Polsce jest takich miejsc przynajmniej siedem. I choć nie wszystkie objawienia zostały oficjalnie potwierdzone przez Stolicę Apostolską, to jednak rozwijający się tam kult za każdym razem zyskiwał aprobatę miejscowego biskupa. Aprobata taka oznacza, że jeśli nawet fakt objawienia się Matki Bożej nie jest w danym wypadku pewny, to przynajmniej prawdopodobny, a towarzyszące mu wydarzenia wyraźnie wskazują na Bożą interwencję w historię konkretnych Miejsca objawień Maryi w PolsceObjawienia w Janowie Lubelskim (koło Kraśnika)Na początku listopada 1645 r. Wojciech Boski, bednarz ze wsi Ruda, szedł na jutrznię do kościoła w Białej. Po drodze ukazała mu się Maryja trzymająca w rękach dwie płonące świece. Towarzyszyli jej dwaj aniołowie. Prosiła, by na tym miejscu uwielbiano Boga przez Jej wstawiennictwo. Widzenie powtórzyło się jeszcze 8 grudnia. Miejscowy proboszcz początkowo potraktował relacje Wojciecha Boskiego z rezerwą. W tym samym czasie mieszkańcy Janowa postawili w miejscu objawień kapliczkę i zaczęli gromadzić się tam na modlitwę. W następnym roku dwaj rybacy łowiący nocą ryby w stawie nieopodal Rudy zobaczyli na miejscu uprzednich objawień procesję tej sytuacji proboszcz zawiadomił biskupa, biskup przysłał specjalną komisję, komisja zbadała sprawę i uznała Boże działanie, zalecając postawić w tym miejscu krzyż. Krzyż postawiono, a mieszkańcy Janowa mogli podziwiać bijącą od niego nadzwyczajną jasność. Niedługo potem państwo Zamoyscy ufundowali kościół oraz klasztor i przekazali je dominikanom. W kościele umieścili obraz Matki Bożej, który do dziś można tam podziwiać. Po kasacie zakonu w ramach represji po upadku powstania styczniowego kościołem zajęli się księża diecezjalni i tak jest do w Płonce Kościelnej (koło Białegostoku)W Płonce najpierw był obraz. Zwróciła nań uwagę sama Maryja, która dwukrotnie prosiła, by czczono ją w tym wizerunku. Swoją prośbę przekazała córce biednej wdowy, osiemnastoletniej Katarzynie, która była służącą u miejscowej szlachty. Ukazała jej się dwa razy w roku 1673, trzymając w dłoniach krzyż i Pismo Święte. Również Katarzynie z początku nie bardzo chciano wierzyć, ale już niebawem mieszkańcy Płonki dostrzegli jasność nocamiotaczającą obraz w ich parafialnym z ołtarza miała wydobywać się piękna woń i słychać było bicie dzwonów, choć te na kościelnej wieży trwały w bezruchu. Przy obrazie zaczęło dochodzić do uzdrowień. Wystarczyło pięć lat, by ich prawdziwość została potwierdzona dekretem biskupim, który jednocześnie zezwolił na publiczny kult tutejszego wizerunku Maryi Wniebowziętej. Podobnie jak w Janowie, Maryja nie składała tu żadnych szczególnych obietnic. Prosiła tylko o modlitwę. Cuda zaczęły dziać się niejako przy w Matemblewie (Gdańsk)Dziś Matemblewo to obrzeża Trójmiasta, a dokładniej gdańskiej dzielnicy Brętowo. W drugiej połowie XVIII w. był to jednak środek lasu, przez który prowadziła do miasta droga z odległej o 10 kilometrów wioski o nazwie Matarnia. Pewnej zimowej nocy, podczas zamieci stolarz z Matarni wyruszył pieszo do Gdańska, by sprowadzić lekarza do swojej oczekującej rozwiązania żony, której zdrowie nagle bardzo się pogorszyło. Mróz i zamieć nie pozwoliły mu dotrzeć do celu. W pewnym momencie wycieńczony wędrówką w okropnych warunkach upadł na ziemię i zamarzając, ostatkiem sił modlił się o ocalenie dla żony i miała ukazać mu się brzemienna Pani niezwykłej urody, która powiedziała, że żona stolarza szczęśliwie urodziła już dziecko, a jemu samemu poleciła wracać do domu. Dotarł tam ostatkiem sił, przekonując się, że brzemienna Pani miała rację. Cystersi z pobliskiej Oliwy okazali się ludźmi nieco większej wiary niż proboszczowie z Janowa i Płonki i niedługo po tym, jak poznali historię stolarza, ustawili w matemblewskim lesie figurę Matki Bożej. Do dziś mieszkanki Trójmiasta i okolic skutecznie upraszają tam dar poczęcia i szczęśliwego w LicheniuNajpierw Maryja ukazała się w 1813 r. rannemu w bitwie pod Lipskiem żołnierzowi Tomaszowi Kłosowskiemu. Obiecała mu wówczas ocalenie życia i powrót w rodzinne strony oraz poleciła odnaleźć swój wizerunek, który ujrzał podczas widzenia. Tomasz ocalał, powrócił i prośbę Matki Bożej wykonał, umieszczając obraz w kapliczce na drzewie. Przy tym właśnie drzewie niecałe czterdzieści lat później Maryja ukazała się biednemu pasterzowi Mikołajowi Sikatce. Prosiła o przeniesienie wizerunku w godniejsze miejsce i wzywała do modlitwy i oczywiście nie uwierzono, póki nie nadeszła zapowiedziana przez Maryję epidemia cholery. Dopiero wówczas okoliczni mieszkańcy przekonali się, że – zgodnie ze słowami Maryi przekazanymi przez Sikatkę – modlitwa przy jej cudownym wizerunku przynosi uzdrowienie i ratunek. Z powodu licznych uzdrowień biskup kaliski zdecydował o przeniesieniu obrazu do kościoła św. Doroty w Licheniu. Dziś stoi tu największy kościół w Polsce, a sanktuarium odwiedzają rzesze na Wiktorówkach (Zakopane)W Tatrach Maryja objawiła się Marysi Murzańskiej w 1860 r. Kilkunastoletnia pasterka, która wypasała swoje stado na Rusinowej Polanie, w poszukiwaniu zagubionych owiec zeszła do lasu należącego do Wiktorówek. Tam spotkała Piękną Panią, która obiecała jej odnalezienie owiec i prosiła o przekazanie dorosłym zachęty do nawrócenia i z pasterzy, któremu Marysia opowiedziała o spotkaniu z Panią przybił tu na świerku obrazek Matki Bożej. Niedługo potem wybudowano w miejscu objawienia niewielką kapliczkę. Przez pół wieku modlili się w niej jedynie drwale i pasterze. Z czasem zaczęli przybywać do Królowej Tatr również pielgrzymi. W rozbudowanej z czasem kaplicy od 1958 r. dominikanie prowadzą duszpasterstwo w Gietrzwałdzie WarmińskimJuż w XVI w. w miejscowym kościele czczono obraz Matki Bożej Królowej Niebios i Pani Aniołów. Jednak prawdziwego znaczenia Gietrzwałd nabrał w 1877 r., gdy Maryja objawiła się tutaj 13-letniej Justynie Szafrańskiej i 12-letniej Basi Samulowskiej. Najświętsza Maryja Panna Niepokalanie Poczęta – jak sama się przedstawiła – ukazywała się w Gietrzwałdzie 160 razy w ciągu trzech miesięcy. Polecała codzienną modlitwę różańcową i prosiła o wystawienie kapliczki z jej figurą oraz murowanego krzyża. Przypominała jednocześnie, że najważniejsza jest msza jest też to, że na terenie zaboru, gdzie miejscową ludność poddawano przymusowej germanizacji, Maryja rozmawiała z dziewczynkami po polsku. To prawdopodobnie zachęciło miejscowego proboszcza, by małe wizjonerki prosiły o zadawanie Maryi pytań o przyszłość ojczyzny i Kościoła. W odpowiedzi Matka Boża wskazywała na zależność między losami Polski a nawróceniem jej mieszkańców i wzywała do powierzania jej wszystkich spraw przez także:Gietrzwałd. Jedyne w Polsce objawienia maryjne uznane przez KościółObjawienia na Siekierkach (Warszawa)W maju 1943 r. na warszawskich Siekierkach Maryja miała po raz pierwszy ukazać się 7-letniej wówczas Władzi. Objawienia trwały do roku 1945, również w czasie Powstania Warszawskiego, a potem powtórzyły się jeszcze dwukrotnie w 1949 r. Maryja nie tylko wzywała tu do modlitwy, ale i sama jej uczyła. Podała małej wizjonerce tekst koronki i litanii, a nawet uczyła ją śpiewać pieśń ku swojej szeregu powtarzających się objawień pozwoliła się poznać jako czuła Matka zatroskana o każde ze swoich dzieci, współczująca z ludzkimi nieszczęściami i obawami wśród wojennej zawieruchy. Szczególnie mocno wzywała do ufności Bogu i zawierzenia się Jej matczynej opiece. Tu także powracało wołanie o nawrócenie ludzkich także:To objawienie Maryi w Egipcie oglądało co najmniej ćwierć miliona osóbCzytaj także:Światło z tabernakulum, zapach grzechów i mówiąca Maryja. Objawienia z AkitaCzytaj także:ABC objawień fatimskich. Co każdy katolik powinien wiedzieć
Co trzeba zobaczyć w Fatimie? Bazylika Matki Bożej Różańcowej Bazylika Matki Boskiej Różańcowej w Fatimie. Bazylika Matki Boskiej Różańcowej w Fatimie (Basílica de Nossa Senhora do Rosário) to kościół położony na terenie Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Jak pozostałe zabytki wybudowany został w miejscu objawień maryjnych.
16 września 1877 roku miało miejsce ostatnie objawienie się Matki Boskiej w Gietrzwałdzie na Warmii. Gietrzwałd - położony między Ostródą a Olsztynem - był zawsze ostoją polskości. W czasie objawień Maryja wzywała do modlitwy, pokuty i przemiany życia oraz poleciła zbierać jałmużny na Msze św. przebłagalne i przenieść obraz w godniejsze miejsce. Ostrzegała też przed zbliżającą się epidemią cholery, która w roku 1852 nawiedziła Wielkopolskę. Najswietsza Maryja Panna prosi o wiele modlitw, aby uratowac ziemie. Prosi o nawrócenie, modlitwe i pokute. Matka Boska zwraca uwage na laski jakie splywaja przy odmawianiu Rózanca Swietego i prosi i blaga: “pojednaj sie z Bogiem”. Ona mówi: “Ja chce, aby kazdy byl uratowany i dobry i zly. Ja jestem Matka Milosci, Matka wszystkichZostało ono potraktowane jako kontynuacja Wielkiego przesłania Matki Boskiej. Wydarzenie to jest zestawione z objawieniami w Fatimie La Salette i Rue du Bac. Według autora książki Ojca Livio Fanzagi, a także Miquela Manara, wyjątkowe wydarzenia w Medjugorje, powinny być wyznacznikiem dla osób przeżywających kryzys wiary.
http://www.bulonis.blogspot.comhttp://www.bulonis.blogspot.comhttp://www.bulonis.blogspot.comhttp://www.bulonis.blogspot.comhttp://www.bulonis.blogspot.comht 1877 – W Gietrzwałdzie miało miejsce ostatnie objawienie Matki Boskiej. 1902 – Ze Szwajcarii do Polski przybyli pierwsi saletyni. 1914 – I wojna światowa: wojska rosyjskie rozpoczęły II oblężenie Twierdzy Przemyśl. 1920 – Wojna polsko-bolszewicka: stoczono bitwę pod Dytiatynem zwaną polskimi Termopilami.Matka Boża wybiera różne formy kontaktu z ludźmi. Często posługuje się wizerunkami, które krwawią lub płaczą, czasem świadkowie tych zjawisk słyszą głos wewnętrzny (jak np. w Akicie). Niektórzy nic nie widzą mają jedynie przeświadczenie Jej obecności. Inni widzą tylko światłość, jeszcze inni zarys postaci.
Czwarte objawienie, 12 września 1531 roku: Juan Diego wszedł na wzgórze, które rozkwitło setkami róż. On na skalistym podłożu zobaczył piękne, kwitnące kwiaty. Były nimi nie występujące w Meksyku kastylijskie róże. Juan zerwał kwiaty i wręczył Matki Boskiej. Ona poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je